Choroby serca, w tym właśnie zawał, należą do najczęstszych powodów zgonów w Europie. Trudno się dziwić, są bardzo niebezpieczne, a przy tym wiążą się przede wszystkim z nieprawidłowościami w naszym stylu życia. Czy w związku z tym każdemu z nas pisany jest zawał?
Do zawału mięśnia sercowego, zwanego również atakiem serca, dochodzi wskutek niedokrwienia serca. Dla wielu zjawisko to wydaje się wręcz niemożliwe, ze względu na kluczową funkcję serca, jaką jest pompowanie krwi przez cały organizm człowieka. Sam mięsień sercowy również wyposażony jest w naczynia krwionośne, które jak wszystkie inne, muszą pozostać drożne, by spełniać swoje funkcje.
Najczęstszym schorzeniem, które powoduje zmniejszenie się lub zupełne zamknięcie tętnic jest miażdżyca. Powstawanie blaszek miażdżycowych, czyli miejsc, w których dochodzi do nawarstwiającego się zamknięcia światła tętnicy wieńcowej, bezpośrednio związane jest z odkładaniem się trójglicerydów (TG), a nie, jak sądzono LDL, czyli jednej z odmian cholesterolu.
Cholesterol znajdujący się w naszym organizmie dzielimy na dwie główne grupy – LDL oraz HDL, nazywany odpowiednio „złym” i „dobrym”. Ich różnice leżą przede wszystkim w pełnionych funkcjach, oba jednak są związkami połączonymi z odpowiednimi białkami, umożliwiającymi transport. Pierwszy z nich transportowany jest we krwi w kierunku narządów, gdzie stanowi substrat do produkcji innego rodzaju związków i struktur. Drugi ulega przeniesieniu do wątroby, gdzie może zostać wydalony po uprzednim metabolizowaniu.
Związek cholesterolu z powstawaniem miażdżycy, a zatem także zawału serca nie jest uzasadniony, jest to mit i naukowe kłamstwo. Najpierw muszą powstać trójglicerydy (TG), a z nich dopiero cholesterol i to właśnie trójglicerydy są główną przyczyną chorób. Nie każdy zdaje sobie jednak sprawę z tego, iż ograniczenie spożycia tłuszczu nie stanowi metody redukcji tego ryzyka. Mechanizm jest bowiem wręcz odwrotny. Proces wytwarzania trójglicerydów (TG) i cholesterolu w organizmie stymulowany jest w sytuacji, gdy spożywany jest nadmiar nie tyle tłuszczy, ile węglowodanów. To właśnie cukier, a dokładniej wytwarzana w większym stopniu w wyniku jego spożycia insulina, wzmaga proces wytwarzania TG i potem LDL. Trójglicerydy z kolei (również pod wpływem insuliny) w większym stopniu odkładają się w tętnicach, także wieńcowych.
Zawał serca i przyczyny jego występowania są więc ściśle związane ze spożyciem węglowodanów, o czym mówi się zdecydowanie zbyt rzadko. Jednocześnie proces rozwoju miażdżycy jest nawet wieloletni, a więc również jego odwrócenie jest stosunkowo czasochłonne.
Powolne odkładanie się złogów w tętnicach pozwala sercu na dostosowanie się do niekorzystnych warunków. Przede wszystkim rozpoczyna ono proces angiogenezy, czyli tworzenia się dodatkowych naczyń krwionośnych w obrębie mięśnia sercowego.
Mimo pewnego procesu przystosowawczego, wskutek niedotlenienia dojść może do ataku serca. Zawał serca i jego objawy są dość dobrze nagłośnione, co wpływa na dużą skuteczność wczesnego rozpoznania zjawiska. Najbardziej zauważalny dla chorego jest znaczny ból w klatce piersiowej lub ramionach, opisywany najczęściej jako piekący czy rozpierający. Może trwać on nawet bardzo długo (ok. 30 minut) i nie ustępuje po próbie odpoczynku. Wystąpić może również duszność i charakterystyczne obawy przed śmiercią. Otoczenie zauważyć może u osoby z zawałem widoczne osłabienie, wzmożone pocenie i bladość skóry. Po skierowaniu chorego do odpowiedniej placówki szpitalnej diagnoza dodatkowo potwierdzana jest badaniem EKG czy odpowiednią analizą laboratoryjną krwi.
Ogromna ilość osób dotkniętych zawałem osobiście lub w rodzinie w samej stolicy bardzo szybko sięga ku wyszukiwaniu w internecie fraz typu „dietetyk Warszawa” czy „dieta po zawale”. Trudno się dziwić, atak serca naprawdę może „napędzić stracha”. Zawał serca i leczenie tego typu chorób bazuje przy tym głównie na zmianie stylu życia. Wielu lekarzy i dietetyków zaleca osobie, u której występuje ryzyko zawału dietę przede wszystkim ubogą w tłuszcze.
Jak zostało jednak wspomniane wcześniej, to węglowodany przyczyniają się przy tym w największym stopniu do produkcji w organizmie trójglicerydów, dodatkowo zwiększając jego tendencję do odkładania się w tętnicach. Dietą, która bazuje na ograniczeniu węglowodanów, a zwiększeniu podaży tłuszczu w celu zmniejszenia jego biosyntezy, jest Dieta optymalna. Na przykładzie wielu chorych wykazana została skuteczność tej metody żywienia w zapobieganiu rozwojowi zarówno miażdżycy, jak i często następującego po niej zawału mięśnia sercowego.
Odpowiednio wykwalifikowany dietetyk optymalny, którego zalecenia pomogą uporać się z tymi jakże powszechnymi chorobami, każdemu może dać szansę na powrót do zdrowia.
Zapraszamy do sprawdzenia naszej oferty na rozpiski lub plany dietetyczne, oraz pakiety usług. Z pewnością znajdziesz opcję współpracy odpowiednią dla Ciebie!